Gdzie na
śniadanie w Krakowie? – coraz częściej zadajecie mi to pytanie, nadszedł więc czas,
by w końcu przygotować porządną listę miejsc, w których jest duży, ciekawy i
smaczny wybór śniadań. Przyda się ona nie tylko krakowianom, ale też przyjezdnym i
turystom. Na liście są miejsca zarówno z okolic Rynku, jak i Kazimierza (mniej
więcej po równo), które osobiście dla Was przetestowałam. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie – zarówno
bufety, jak i śniadania à la carte, miejsca,
w których można posiedzieć nieco dłużej w miłych okolicznościach przyrody, są też propozycje
dla wegetarian i wegan oraz takie, które nasycą aż do kolacji!
Lista według kolejności alfabetycznej. Wpis na bieżąco aktualizowany (obecnie zawiera 13 śniadaniowych rekomendacji).
Alchemia od Kuchni
ul. Estery 5 | śniadania
serwowane do 12:00, w soboty i niedziele do 13:00
O kuchni Alchemii
pisałam już w recenzji, jednak do teraz nigdy nie zaglądałam tam na śniadania.
W menu jest sporo klasyków, takich jak jajecznica czy owsianka, ale są też
ciekawsze pozycje, jak np. przyjemnie chrupiący placek ziemniaczany z kiełbasą
chorizo, szpinakiem, dwoma jajkami w koszulce (ugotowane w punkt!), sosem holenderskim
i szczypiorkiem (16 zł), jajka florentyńskie podawane na tostach z tradycyjnego
krakowskiego pieczywa, z dwoma jajkami i pomidorem (13 zł) oraz świetna domowa
granola z musem owocowym i jogurtem organicznym (9 zł). Jest smacznie!

Bunkier Cafe
pl. Szczepański 3a | śniadania
serwowane do 12:00
Bunkier Cafe to
pokaźnych rozmiarów pub/kawiarnia usytuowana w bardzo ładnym miejscu, tuż obok
Galerii Sztuki Współczesnej. W lecie z otwartego ogródka można się delektować
bezpośrednim widokiem na piękne, zielone Planty, a w zimniejsze miesiące
schować w ciepłym wnętrzu za przezroczystymi ścianami, by wypić kubek gorącej
czekolady i poobserwować spacerujących ludzi. Do Bunkra można też wpaść na
pizzę, lunch lub właśnie śniadanie. Na zdjęciach obwarzanek z
pesto dyniowym, mozzarellą i szpinakiem (14 zł) oraz zestaw śniadaniowy z serem
korycińskim z czarnuszką, kiełbasą krakowską, pasztetem drobiowym, domowym
dżemem, masłem i pieczywem (19 zł). Oprócz tego w menu znajdziecie croissanty,
hummus, jajka w różnych odsłonach, pancakes i inne śniadaniowe propozycje.
Charlotte
pl. Szczepański | śniadania serwowane przez
cały dzień
Charlotte to
jedyne miejsce, którego nie odwiedziłam na potrzeby tego zestawienia, a
poniższe zdjęcia pochodzą z recenzji, którą napisałam tuż po otwarciu. W
Charlotte jednak niewiele się zmieniło, mam wrażenie, że nawet menu przez cały
czas pozostało takie samo. I choć nie wszyscy są fanami tej francuskiej
piekarnio-kawiarni, ja upieram się, że jest to jedno z najciekawszych miejsc na
śniadanie w Krakowie, z fantastycznymi, delikatnymi croissantami (4,50 zł),
smarowidłami (konfitury i czekolady) podawanymi z wypiekanym na miejscu chlebem
w wielu odsłonach, pysznymi wymyślnymi kanapkami czy chrupiącymi
tartines (10 zł, świetna jest np. z
mozzarellą i domową tapenadą z czarnych oliwek). Zjecie tam też croque-monsieur
(13 zł), sezonowe tarty z owocami (10 zł) i wiele innych rzeczy, a do
śniadania, które Charlotte serwuje aż do północy, możecie napić się… szampana.
Dwa Okna Café
ul. Józefa 40 | śniadania
serwowane od 8:30 do 12:00
Dwa Okna Café to urocza kawiarenka na Kazimierzu, której według mnie głównym atutem jest przepiękny, ocieniony ogródek, idealny na upalne weekendowe poranki. Można także usiąść w przyjemnym wnętrzu lub przy dwóch dużych oknach od strony ulicy. Na miejscu do wyboru mamy sporo słodkości przygotowanych według domowych receptur, takich jak strudel (11 zł), migdałowa tarta z Santiago (15 zł) czy sernik (11 zł), a także sycące śniadania: obwarzanek lub chleb żytni do wyboru między innymi z humusem w różnych smakach (12 zł; ja jadłam z soczewicą), grillowane warzywa z ziołami i oliwą (14 zł), ekologicznym miodem i marmoladą (12 zł) albo na przykład galicyjską empanadę z tuńczykiem, chutney'em i sałatą (16 zł). Warto skusić się też na pyszną lemoniadę z domowym syropem lawendowym (6 zł).
Forum Przestrzenie
ul. Marii Konopnickiej 28 | śniadania
serwowane od 10:00 do 16:00
Do Forum zaglądam
rzadko, a jeśli już, to głównie z okazji odbywającego się tam festiwalu
kulinarnego Najedzeni Fest!. Mam wrażenie, że menu od mojej ostatniej
wizyty znacznie się rozszerzyło, m.in. o bardzo fajne śniadania. Przykładowo
taki włoski zestaw z szynką parmeńską, sałatką, czerwonym pesto i
fantastycznymi pomidorami zapieczonymi z jajkiem (19 zł) czy „San Francisco” z
grillowanymi frankfurterkami, boczkiem, kukurydzą, jajkiem sadzonym, pokaźnym
tostem z indykiem i serem (dodatkowo pancakes, syrop klonowy oraz jabłko na
wynos) – to naprawdę porządne, sycące i pyszne śniadanie w bardzo uczciwej
cenie. Dodatkowo w lecie można usiąść na leżakach na zewnątrz, z całkiem niezłym widokiem na Wisłę i Wawel.
Hamsa
ul. Szeroka 2 | bufet w każdą sobotę i
niedzielę od 9:00 do 12:00
W każdy weekend
Hamsa, izraelska restauracja na Kazimierzu, organizuje bufet śniadaniowy na zasadzie „jesz ile
chcesz”. Kosztuje 18 zł za osobę (napoje nie są wliczone w cenę) i do dypozycji gości dostępne są na przykład: hummusy w różnych smakach, szakszuka klasyczna z jajkiem, domowa granola, twarogi, pieczone kiełbaski drobiowe, fatayery ze szpinakiem i fetą, sałatki. Jeśli zastawiony tymi smakołykami stół Was nie skusi, oprócz
bufetu Hamsa serwuje również śniadania z karty do godz. 13:00.
Karma
ul. Krupnicza 12 | śniadania serwowane
przez cały dzień
Popularność Karmy
chyba nigdy nie słabnie. To niewielkie wegetariańskie miejsce w pobliżu Plant
przyciąga fenomenalną kawą (najlepsze cappuccino w życiu piłam właśnie w Karmie),
boskimi ciastami oraz prostym, świeżym i zdrowym jedzeniem. Śniadania serwowane
są tam przez cały dzień. W menu widnieje np. puszysty jak chmurka omlet z
pomidorem, rukolą, grillowaną papryką i cukinią (15 zł), kanapka z pomidorami i
jajkiem sadzonym (9 zł) czy świetna tarta z burakiem, orzechami włoskimi i
rukolą (10 zł, z sałatką 13 zł). Ciasta, także bezglutenowe, wołają gości już
od progu i trudno się oprzeć choćby temu marchewkowemu, bananowemu, czy
kakaowo-pomarańczowemu z orzechami włoskimi (8 zł). Najlepsze miejsce w
Krakowie na wegetariańskie śniadanie.
Kolanko
ul. Józefa 17 | śniadania serwowane codziennie
od 8:00 do 12:00
Kolanko to jedno
z najpopularniejszych śniadaniowych miejsc w mieście. Serwowane w formie bufetu
w cenie 20 zł od osoby na zasadzie „jesz ile chcesz” (obejmuje kawę, czarną
herbatę i wodę) – talerz dostaje się w momencie płatności przy barze.
Początkowo sceptycznie byłam nastawiona do bufetowej formy śniadania, ale
pierwsza wizyta w Kolanku pozytywnie mnie zaskoczyła – wybór na
zastawionym po brzegi stole jest duży, a obsługa sprawnie donosi to, co już się
skończyło. Do wyboru jest mnóstwo jedzenia: kilka rodzajów pieczywa, pasty,
sałatki, tarty, musli, twarożki, duży wybór wędlin i serów, a także na ciepło:
jajecznica, kiełbaski, bekon oraz na słodko: miód, dżemy, bezy, ciasta,
ciasteczka i owoce.
Mo-ja Cafe
ul. Starowiślna 14 | śniadania serwowane przez cały dzień
Mo-ja Cafe to kolejne miejsce, w którym śniadania serwowane są przez cały dzień. Usytowana między Rynkiem a Kazimierzem, kusi nie tylko pięknym, przemyślanym, designerskim wnętrzem, ale też pysznymi, kolorowymi śniadaniami, także wegetariańskimi i wegańskimi. Bardzo polecam puszystą frittatę z serem kozim, pomidorami i porem (13 zł), jest doskonała. Lubię też zestaw "Mo-ja uczta", czyli jajecznicę z frankfurterkami, ogórkami w zalewie musztardowej, serem korycińskim, konfiturą paprykowo-daktylową, pieczywem i masłem (25 zł). Fajną opcją jest możliwość wyboru trzech małych kanapeczek na ciemnym pieczywie (13 zł) - na zdjęciu: (1) kanapka z sałatą rzymską i wędzonym na zimno pstrągiem zawojskim, (2) z szynką parmeńską, pastą z suszonych pomidorów i roszponką oraz (3) ze szpinakiem, pastą z suszonych pomidorów i mozzarellą. Dodatkowy plus za pyszną herbatę aloesową (9 zł) oraz za używanie jajek od kur z wolnego wybiegu, mały minus za wolną obsługę.
Moment Resto
ul. Estery 22 | śniadania serwowane do 14:00
Moment to taki
krakowski śniadaniowy klasyk. Gdy ktoś pyta: „Gdzie zjeść śniadanie w
Krakowie?”, często jednym z polecanych miejsc jest Moment. Zestawy,
których tam próbowałam na potrzeby tego tekstu, blado wypadły w porównaniu z
pozostałą dziewiątką restauracji, ale Momentowi należy się swoje miejsce w tym
zestawieniu, bo wybór śniadań jest tam bardzo szeroki i każdy znajdzie coś dla
siebie. Ja skorzystałam z sezonowej wkładki i zamówiłam śniadanie składające
się z dwóch jajek sadzonych, suszonych owoców (w formie konfitury), twarożku
(zwykle hummus z czarnuszką, lecz tego dnia brakło), piernikowej muffinki i
żytniego chleba (doniesiony na życzenie, bez dodatkowej opłaty; 16 zł). Osoba
towarzysząca skusiła się na tosty z wędzonym łososiem, ziołowym serkiem,
grillowanymi pomidorkami koktajlowymi i jajkami sadzonymi (18 zł), jednak
porcja była niewielka, zamówiła więc jeszcze smaczną ciabattę z grilowanym
halloumi, rukolą, pistacjowym pesto, ostrą papryką, burakami, oliwkami i
karczochami (27 zł), tym sposobem transformując śniadanie w pokaźny lunch. :)
Ranny Ptaszek
ul. Augustiańska 5 | codziennie od 8:00 do 16:00, w weekendy od 9:00
Rannego Ptaszka polubiłam od pierwszej wizyty: urocza, kameralna atmosfera, duże okna z widokiem na uliczki Kazimierza i kościół św. Katarzyny, no i przede wszystkim świetne jedzenie. Zjecie tam śniadania zarówno na słodko, jak i na słono, na ciepło i na zimno, napijecie się przepysznej herbaty (kawy nie próbowałam), kompotu, lemoniady, cydru i wina (można tam wpadać także na lunch). W menu znajdziecie między innymi miski dobroci, szakszukę, pieczone płatki śniadaniowe, jajecznicę i przeróżne kanapki. Jeśli nie wiecie co wybrać, zamówcie "krzepiące śniadanie" (23 zł) – wspaniałą, aromatyczną cieciorkę w pomidorach z jajkiem sadzonym, pieczoną kiełbaską węgierską i nieprzyzwoitą ilością świeżej kolendry, z podawanymi osobno: domowymi piklami, pikantnym sosem srirachamajo, ciepłą pitą oraz najprawdopodobniej najlepszym hummusem w mieście. Uwaga, to śniadanie uzależnia!

Wesoła Cafe
ul. Rakowicka 17 | śniadania serwowane
w weekendy przez cały dzień, w tygodniu do 12:00
Wesoła to bardzo
przyjemna niewielka kawiarnia w pobliżu Dworca Głównego, która zaskarbiła sobie
sympatię kawoszy nie tylko za sprawą zdobiącego ceglaną ścianę neonowego
sloganu „Lepiej pić kawę niż nie”, ale też świetną kawą parzoną na kilka sposobów,
która jest zdecydowanie jedną z najlepszych w mieście. Znajdziecie tam imponującą
listę propozycji śniadaniowych: kanapki, bajgle, pełnoziarniste bułki, słone i
słodkie talerze, jaja w różnych odsłonach, owsianki itd. Mnie najbardziej
przypadł do gustu talerz z hummusem z pieczonej marchewki, tapenadą, pastami z
suszonych pomidorów i pieczonego buraka i fasoli (16 zł), ale trudno coś zarzucić
jajkom sadzonym na frankfurterkach (12,50 zł), bajglowi z mozzarellą, tapenadą,
pomidorem i pesto pietruszkowym (12,50 zł) czy jaglance czekoladowej na mleku
kokosowym z płatkami kokosa i bananem (13 zł). Wesoła to świetne miejsce na
śniadanie, nie tylko weekendowe!
Zaczyn
ul. Barska 4 | śniadania serwowane przez cały dzień (czyli do 15:00), pn i wt zamknięte
Ta mała, rzemieślnicza piekarnia w pobliżu Rynku Dębnickiego to prawdziwa parełka. Oprócz tego, że wyczarowuje fantastyczne chałki, drożdżówki, bagietki i chleby na zakwasie, to jeszcze serwuje przepyszne, zmieniające się co tydzień, wegańskie śniadania – zawsze jedną opcję na słodko i jedną na słono. Gdy już traficie do Zaczynu (warto przyjść wcześnie, wszystko wyprzedaje się tam w mgnieniu oka), koniecznie zabierzcie jakiś chleb do domu – najtańsze nie są (proces przygotowania takiego chleba trwa podobno 25 godzin), ale ich smak jest wart każdej złotówki; można je jeść tylko z masłem, a nawet bez, są tak dobre. Moje ulubione chleby to ten z prażonymi migdałami, a także z orzechami laskowymi i daktylami. Na zdjęciach z kolei widzicie śniadania: chleb z masłem laskowym, śliwkami i granolą; bruschettę z pomidorami, bazylią i pieczonym twarożkiem z migdałów; chleb z cytrynową ricottą z nerkowców i świeżymi jagodami.
A jakie jest Wasze ulubione miejsce na śniadanie w Krakowie? Którego lokalu brakuje na liście? :)
◆ Najlepsza pizza w Krakowie
◆ Najlepsze cukiernie w Krakowie
◆ Najlepsze lody w Krakowie
◆ Najlepszy tatar w Krakowie
◆ Restauracje z najpiękniejszymi ogródkami w Krakowie
*
Zajrzyjcie też tutaj: ◆ Najlepsza pizza w Krakowie
◆ Najlepsze cukiernie w Krakowie
◆ Najlepsze lody w Krakowie
◆ Najlepszy tatar w Krakowie
◆ Restauracje z najpiękniejszymi ogródkami w Krakowie
*
Nie wiem, czy to ja mam pecha, ale kilka ostatnich wizyt w Charlotte zniechęciły mnie do tej kawiarni na dobre (komentarze ze stolika obok były podobne do naszych). Rogalik spalony, fondant bez płynnego środka, czerstwy chleb do kanapki i fatalna obsługa. Nie raz, a kilka razy, więc śmiem twierdzić, że nie przypadek. Może odwiedzisz to miejsce teraz, po kilku latach od otwarcia, i sprawdzisz to na własnym podniebieniu? ;)
OdpowiedzUsuńHej, Kitty! Dzięki za komentarz. Byłam w Charlotte kilka razy od otwarcia, ostatnio parę tygodni temu (bez aparatu, dlatego użyłam zdjęć z pierwszej recenzji). Z jedzenia byłam zadowolona (z obsługą bywało różnie, niestety...) i wciąż uważam, że Charlotte ma ciekawą ofertę śniadaniową w Krakowie.
UsuńMożesz być pewna, że jeśli któreś z tych miejsc mnie zawiedzie, zostanie usunięte z listy. :)
W Charlotte gościłam dwa razy. Za pierwszym razem natrafiliśmy na bardzo opryskliwą kelnerkę. Za drugim razem czekaliśmy na karty pół godziny, w związku z czym byliśmy zmuszeni do opuszczenia lokalu... Przy stoliku obok sytuacja była podobna. Miejsce to kojarzy mi się na tyle nieprzyjemnie że wątpię żebym tam jeszcze wróciła.
UsuńZgadzam się. Dużo słyszałam o Charlotte i w końcu skusiłam się i poszłam tam na śniadanie. Kelnerka była bardzo opryskliwa i okazywała mi blisko zero szacunku (nie wiem, czy dlatego że jestem młoda czy dlatego że nie wyglądam na bogatą burżuazję?), a jedzenie było naprawdę fatalne. Wychowałam się całe życie w Paryżu i nie spodziewałam się oczywiście czegoś na poziomie paryskich boulangeries, ale to, co dostałam naprawdę głęboko mnie zawiodło. Kupiłam też tam raz madeleines i bagietki, i wszystko było czerstwe i suche.
UsuńJedyną pozytywną rzeczy był ich dżem malinowy.
Nowa knajpa Zenit na Miodowej :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, zjadłam tam dziś pyszne śniadanie!
UsuńNigdy nie jadłam śniadania na mieście, chociaż nie - raz byłam na evencie śniadaniowym w Muzeum Manngha ale to się nie liczy ;)
OdpowiedzUsuńuuu blogerka nie odróżnia wina musującego za 10zł/kieliszek od szampana?
OdpowiedzUsuńCharlotte ma w swojej karcie takze dwa rodzaje szampana, i nie za 10zl tylko za 39 za kieliszek
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPies Pianista na Paderewskiego wprowadzil ostatnio sniadania:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj kiedyś śniadania w Bococa Bistro, koło Placu Inwalidów. Najlepsza granola w mieście...
OdpowiedzUsuńFitagain na Szczepańskiej jesli komus znudziła się Charlotte ... smacznie i całkiem przytulnie. Młoda niedoswiadczona obłsuga ale sniadania mają bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś nazywa 4 mikro-pancake'i skąpo pokropione syropem śniadaniem, to na pewno się nie zawiedzie. Smaczne były, ale wielkość porcji, sposób podania i dodatki pozostawiają wiele do życzenia. Ciasta ok.
UsuńSzkoda, bo wystrój super i przyjemnie się siedzi, ale ja wydając 20zł na śniadanie chciałbym być przynajmniej przez kolejne dwie godziny "niegłodny". W tej okolicy zdecydowanie Charlotte.
W Momencie to legendarna jest tylko obsługa. Legendarnie fatalna. Niestety, bo miejsce ładne i jedzenie dobre, ale kelnerka, która przewraca oczami, albo kelner, który robi łaskę obsługując człowieka. brrr...
OdpowiedzUsuńFakt, istnieje tam pewne prawdopodobieństwo, że będzie się miało pecha z obsługą. :(
UsuńBardzo pomocny wpis! Byłam w Bunkier Cafe i od teraz na śniadania na mieście będę chodzić tylko tam, bo od Charlotte to w weekend się można tylko odbić
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpis był przydatny. :) Pozdrawiam!
UsuńŚwietny i bardzo pomocny post. Nasza lista na najlepsze krakowskie śniadania właśnie się tworzy.
OdpowiedzUsuńProponowałabym tylko jedną małą aktualizację. Dzisiaj zawitaliśmy do Hamsy z nadzieją, że zastaniemy tam bufet opisany przez Ciebie. Niestety, poinformowano nas, że to tylko w okresie zimowym, a w lecie zapraszają na zwyczajne śniadania z karty.
Szkoda, miałam taką ochotę spróbować po trochu wszystkiego ;)
Kinga,
Usuńdzięki za informację! :)
Polecam też Mo-ja Cafe przy Starowiślanej 14. Bardzo duży wybór, mega smaczne i śniadania serwowane cały dzień :)
OdpowiedzUsuńDzięki za rekomendację, mam ją na liście i mam zamiar odwiedzić. :)
UsuńJest tam przyjemnie, ale niestety porcje śniadaniowe są dość małe.
UsuńTrzeba posiadać umiejętności redaktora, żeby tak fajnie prowadzić blog i pisać takie udane artykuły.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzetestowałem jajownię, genialna jajecznica!!! śniadanie tylko tam
OdpowiedzUsuńFajnie, że smakowało! :)
UsuńJajownia jest ostatnio moim "the special one". Oprócz kanapek, jajecznicy czy szakszuki która jest na prawdę pyszna polecam idąc tam w większym gronie zamówić...tort! Tort zrobiony jest na całym bochenki chleba przełożony i udekorowany oczywiście pastą jajeczną :) Państwo właściciele to przemili ludzie, aż chce się tam rozpoczynać dzień :)
OdpowiedzUsuńPolecam Castor Coffee&Lunch na al. Kijowskiej 40 - pyszna jajecznica, omlety, kanapki czy mój ulubiony pudding chia :)
OdpowiedzUsuńLoch camelot dla mnie niezmiennie od lat the best ,bagietki ,panini ,omlety i śniadanie francuskie bajka .....
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego nie została dodana tutaj "Międzymiastowa". Uważam że takie śniadania w takiej cenie jakie tam są oferowane nie ma nigdzie w Krakowie, a są pyszne i trzeba codziennie stać w kolejce aby załapać się na wolny stolik.
OdpowiedzUsuńCena to nie wszystko, ja oceniam przede wszystkim jakość i smak. W Międzymiastowej było bardzo słabo pod tym względem.
UsuńWydaje mi się, że w Hammsie to śniadanie kosztuje 18 zł
OdpowiedzUsuńEwa, dziękuję za sygnał, zaktualizowałam tę informację. :) Zestawienie opublikowałam rok temu, troszkę mogło się pozmieniać.
UsuńMo-ja szczerze mówiąc trochę rozczarowuje. Ceny są zdecydowanie nieadekwatne do wielkości porcji.
OdpowiedzUsuńZa to międzymiastowa za zestaw śniadaniowy z kawą jest całkiem całkiem :)
Byłam raz w Międzymiastowej na śniadaniu i raz mi wystarczy. Jedzenie było bardzo kiepskie. Za to w Mo-ja jest ciągle bardzo smacznie.
UsuńMoj kolega ze Stanów przybywa w odwiedziny do Krakowa i pyta: czy na liście miejsc do zwiedzania jest też jedzenie? ;) Wspaniałe zestawienie śniadaniowych (i nie tylko) miejsc i ich opisów. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lista moich ulubionych śniadań w Krakowie tak się przydaje! :) Polecam zajrzeć do zakładki "Gdzie zjeść w Krakowie", tam znajdziesz jeszcze więcej wskazówek odnośnie najlepszych miejsc w mieście. Smacznego!
UsuńDynia na Krupniczej, fajne zestawy śniadaniowe do wyboru, można też zamówić osobno jajecznicę, omlet lub ciekawe owsianki
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, Dynia na Krupniczej to pierwsza klasa. Dużo zestawów śniadaniowych i świetny duży ogródek.
UsuńDzień dobry, pisze Pani o tym jak ważne są dla Pani świeże produkty, jak ważna jest dla Pani ich jakość, a umieszcza Pani w swoim zestawieniu miejsca, w których podawane są najtańsze możliwe frankfurterki, gdzie łosoś w plastrach ciągnie się niemiłosiernie, gdzie jajka dalekie są od tych z kategorii 0 i o miejscach gdzie podawane jest mrożone pieczywo odgrzewane w piecu. Umieszcza Pani na liście miejsca w których twarożek dawno "przeszedł" zapachem całej lodówki.
OdpowiedzUsuńLista Pani śniadaniowni jest nieaktualna cenowo i w niektórych przypadkach godzinowo. Odgrzewa Pani stary artykuł. I w sumie dla mnie jako czytelnika, ale też osoby jedzącej tylko i wyłącznie w mieście, to co Pani pisze, aż woła o ten komentarz. Bo teraz zastanawiam się czy nie chciało się Pani napisać tekstu od nowa (więc po co się Pani tym zajmuje) czy też miejsca, o których Pani pisze karmią Panią za darmo (to podważa Pani wiarygodność). Jest w Krakowie kilka miejsc gdzie sami pieką pieczywo, sami robią konfitury, dbają o każdy składnik, mają wspaniały serwis, pyszną kawę (a nie najtańsze włoskie coś) a jednak Pani o nich nie wspomina. Żeby nie było, zgadzam sie z kilkoma ( trzema ) miejscami na Pani liście, ale wynik i tak słaby. Życzę sobie i Pani, aby przy następnej liście przyłożyć się do pracy i sprawdzić ceny, pozycje w karcie i godziny otwarcia. Aby przemyśleć i zrobić dokładny reserch tego co mieście się dzieje. Życzę Pani wiecej profesjonalizmu. Wszystkiego dobrego.
Blog to moje hobby, a nie praca (a to znaczy, że nikt nie płaci mi za pisanie recenzji i zestawień), pomagam tysiącom ludzi całkowicie za darmo, i właśnie dlatego, że zawsze płacę za posiłki z własnej kieszeni, nie jestem w stanie być w 100% na bieżąco jeśli chodzi o ofertę śniadaniowni w mieście. Mój blog dedykowany jest przeróżnym odbiorcom, stąd różnorodność adresów, rodzajów miejsc i śniadań. Nie wchodzę nigdy na kuchnię, więc nie mam możliwości sprawdzić, czy jajka to faktycznie zerówki, czy może dwójki, ale zazdroszczę, że Pan ma czas i możliwość zajrzeć do każdej lodówki. Podane ceny na blogu są zawsze aktualne w momencie pisania - menu często się zmieniają, godziny otwarcia i ceny również, nie jestem w stanie za tym nadążyć choćbym chciała - napisałam już przecież setki recenzji. To oczywiste, że wpisy tego typu to tylko wskazówka, a każdy chętny samodzielnie sprawdza aktualne godziny otwarcia. Jeśli zauważam nieścisłości, zawsze wprowadzam poprawki. Chętnie posłucham, które miejsca na śniadanie Pan poleca w Krakowie, i jeśli ich jeszcze nie odwiedziłam, na pewno postaram się to zrobić, bo chętnie słucham sugestii Czytelników. Zawsze, gdy znajdę nowe interesujące miejsce lub jakieś z mojej listy mnie zawiedzie, aktualizuję (a nie "odgrzewam") to zestawienie. Również życzę wszystkiego dobrego. :)
UsuńRozumiem różnorodność i super, że jest. Wiem też, że równie dobrze mógłbym sobie założyć bloga i tam się wymądrzać. Jednak nie o to mi tu chodzi, bardziej o prawdziwą i realną ocenę. Sam w wielu z tych miejsc jadam. Jeżeli chodzi o smak to też nie poznam czy jajko jest z wolnego wybiegu czy dwójka. Jednak kelnerzy lubią mówić :)
UsuńCzy nie drażni Pani mrożone pieczywo?
Bardzo nie chce wymieniać miejsc, które kategorycznie nie zasługują na top 10, nie jest to moim celem. Jednak uważam, że kilka miejsc z Pani listy w porównaniu z np Massolit Bakery & Cafe (gdzie cale przepyszne pieczywo pieką sami) , Bistro Bene (tu także wszystko od podstaw), Zenitem (gdzie jest jedna lepszych szakszuk w tym mieście, pyszne gofry - i tak tak, mieli swoje słabe chwile) wypada już bardzo bardzo słabo. A i jakość obsługi zostawia wiele do życzenia.
Niechciałbym aby Pani mnie źle zrozumiała, absolutnie nie neguje tego co Pani robi, bo z wieloma recenzjami się zgadzam i jak Pani pisze o ośmiornicy we Włoskiej to mam tak samo. Natomiast ten post mnie poruszył, ponieważ czytałem go już wiele razy i brakuje mi miejsc gdzie wiem jak bardzo sie starają (kiedy jest się czesto zaprzyjaźniasz sie z personelem, dzieki temu znasz kilka sekretów z danych miejsc :). Mam też nadzieję, że w żaden sposób Pani nie uraziłem, ponieważ absolutnie nie to było moim celem.
Jedzenie to moja pasja, przypuszczam, że Pani również.
Massolit jest w moim zestawieniu najlepszych cukierni w mieście, jednak wpadam tam tylko na słodkości, a nie byłam tam nigdy na śniadaniu, dlatego nie mogę go jeszcze uczciwie ująć w zestawieniu śniadaniowym. W Bistro Bene byłam, i śniadanie mi bardzo smakowało, ale nie płaciłam wtedy z własnej kieszeni (dostałam do wykorzystania kupony we współpracy z Mniam na przetestowanie aplikacji), a więc jako że, w przeciwieństwie do wielu innych blogerów, ściśle trzymam się zasady, że w zestawieniach lub recenzjach są tylko te dania, za które płaciłam samodzielnie (aby nikt nie mógł mi zarzucić, że "skoro za darmo to jasne, że smakowało"), też nie ma jeszcze Bistro Bene w tym zestawieniu, jest jednak na liście do zrecenzowania. Proszę pamiętać, że moje teksty i polecenia są pisane na podstawie moich osobistych i anonimowych doświadczeń w restauracjach. Ze względu na charakter bloga oraz dbanie o jakość i uczciwość, nie mogę "zaprzyjaźnić się z personelem" tak jak Pan. W wymienionych w zestawieniu miejscach nie spotkało mnie jeszcze żadne rozczarowanie, natomiast jeśli tak się stanie, może być Pan pewien, że takie miejsce od razu zostanie usunięte z tego artykułu. Nie uraził mnie Pan, jednak skoro publicznie zarzucił mi Pan brak dokładności i profesjonalizmu, poczułam, że niektóre kwestie wymagają wyjaśnienia.
UsuńTomwsak, czy są jeszcze jakieś miejsca, które mógłbyś polecić? Massolit chętnie odwiedzę po raz pierwszy, ale niestety śniadanie w Bistro Bene bardzo mnie rozczarowało, a do Zenitu boję się wracać po wielu porażkach (czekanie na śniadanie ponad godzinę, majonez zamiast sosu angielskiego podany do tostów francuskich).
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA najlepsze śniadaniowe omlety na świecie znajdziemy przy ul. Rakowickiej 19 w Il piatto! Idźcie koniecznie!
OdpowiedzUsuńNiektóre z tych śniadań wyglądają jak obiady! xD Dzięki za tą listę. Będę wiedzieć gdzie się udać, kiedy znowu nie będziemy mieli czasu na śniadanie. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, świetnie się Ciebie czyta ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się! :)
UsuńFaktycznie, wypadałoby zaktualizować ten wpis - wisi na głównej stronie, a w zasadzie aktualne jest może 10-20% informacji. ktoś, kto nie jest stałym czytelnikiem i trafi tu z google, może się niemiło rozczarować.
OdpowiedzUsuńOstatnio w Tesone na ruczaju jest promocja śniadaniowa dają drugie śniadanie za pół ceny. Spoko sprawa. W szczególności, że jest mega smaczne. Sprowadzili też ciekawą kawe Polecam zaglądnąć https://www.facebook.com/tesonerestauracja/photos/a.624918490951731/1662489273861309
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za tą listę! Na pewno się przyda na początek kolejnego roku akademickiego!
OdpowiedzUsuńCo do Międzymiastowej to szału nie było, ale wg mnie Orzo zasługuje na 11 miejsce na tej liście, bo jedzenie tam wg mnie jest bardzo smaczne i ładnie podane. A samo miejsce bardzo klimatyczne :D
Pozdrawiam!
krakoska gastronomia to dno. w naszym kraju nie istnieje kultura gastronomiczna, a to oznacza niemal zawsze dla klienta "kłopoty" w restauracjach. bez problemu za to można nabyć produkty najwyższej jakości na coraz liczniej pojawiających się targach w mieście i zjeść coś dobrego w domu. bez chamskiej obsługi, bez nieświeżych produktów, bez ideologii. za to ze smakiem.
OdpowiedzUsuńJa lubię na śniadanko wpaść do Starej Zajezdni na św . Wawrzyńca, mają tam bardzo dobrą kawkę.
OdpowiedzUsuń